Taynuilt–Inveraray (11 dzień/ 2 pętla)

Piątek, 14 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Relacja Ani:
"W deszczu dotarliśmy do Kilchurn Castle. Postanowiliśmy jeszcze przed śniadaniem zwiedzić zamek. Wstęp był darmowy, a ze względu na wczesną porę byliśmy jedynymi odwiedzającymi to miejsce. Już podczas zwiedzania zaczęło lać. Kilchurn to zamek położony na półwyspie jeziora Awe. Dookoła otoczony pasmem górskim wspaniale prezentuje się zarówno podczas słonecznej jak i deszczowej pogody. Zdjęcia jego można znaleźć nawet na okładkach przewodników turystycznych co znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Naprawdę warto go zwiedzić. Ponieważ deszcz przerodził się w ulewę, postanowiliśmy ukryć się pod mostem kolejowym, który znajdował się w pobliżu. Chcieliśmy tylko przeczekać deszcz a okazało się że zostaliśmy tam dłuższy czas. Niestety nasze schronienie nie było najlepsze. Most przeciekał, a woda w jeziorze wzbierała. Długi czas oczekiwania wykorzystaliśmy na jedzenie, pranie i odpoczynek. Jako, że po drodze skończył nam się zapas wody do picia, musieliśmy zadowolić się deszczówką. Zbieranie wody szło nam całkiem sprawnie. Wyglądało to mniej więcej tak, że rozłożyliśmy dużą folię (Szymon zaopatrzył się w nią jeszcze w Polsce na wypadek silnych deszczy, by móc rozłożyć ją pod namiot), następnie czekaliśmy chwilę, aż folia nabierze wody i przelewaliśmy ją do menażek i kubków, a stamtąd już do butelek.


Relacja Agaty:
"

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ziecz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]